Ponieważ niedobór chipów do przetwarzania półprzewodników nadal wpływa na przemysł motoryzacyjny i technologiczny, kilku wiodących producentów samochodów zostało zmuszonych do tymczasowego zamknięcia linii produkcyjnych. Półprzewodniki, a konkretnie ich niedobór na rynku spowodowały szereg perturbacji.
Kryzys dotyka firmy od prawie roku. Początkowo wynikało to ze zwiększonego popytu na komputery osobiste, tablety i smartfony w szczytowym momencie pandemii Covid-19, który w dużej mierze przekierował podaż z sektora motoryzacyjnego, a teraz obejmuje zamknięcia związane z Covid w fabrykach półprzewodników i międzynarodowych portach wysyłkowych. Pomimo, że przemysł motoryzacyjny, zgodnie z kilkoma szacunkami, odpowiedzialny jest za 10-20% światowego zapotrzebowania na półprzewodniki, to właśnie branża automotive bardzo spektakularnie doświadcza deficytu tych produktów na światowych rynkach. IHS Markit prognozuje, że światowy brak półprzewodników może przyczynić się do spadku globalnej produkcji samochodów, w ujęciu rok do roku, o 700 000 sztuk w 2021 roku.
FORD
Ford nadal odczuwa skutki niedoboru półprzewodników, a produkcja Fiesty została wstrzymana od maja do połowy lipca. Jak donosi Fleet News, latem zamknięto również fabrykę firmy w Turcji, w której produkowany jest Transit. Niektóre modele Forda są dostarczane z brakującymi funkcjami, w tym brakiem nawigacji satelitarnej i dalszym oczekiwaniem na modernizację.
„Myślę, że problem będzie istniał przez jakiś czas – prawdopodobnie do pierwszego kwartału przyszłego roku” – powiedział Fleet News dyrektor floty Forda, Neil Wilson.
Amerykańska firma wcześniej obniżyła produkcję w swoim zakładzie w Kolonii w wyniku problemów z dostawami związanych z Covid-19 od producenta chipów w Malezji. Jak wynika z raportu Automobilwoche, kierownictwo w liście do pracowników poinformowało, że z powodu braku modułów drzwiowych będzie wymagana praca w skróconym wymiarze godzin przez kolejne dwa tygodnie, począwszy od 17 sierpnia. Focus, produkowany w tym samym zakładzie, nie jest dotknięty cięciami – wynika z komunikatów marki Ford.
HYUNDAI
Hyundai ma nadzieję na opracowanie własnych półprzewodniki, aby zmniejszyć zależność od zewnętrznych producentów chipów – powiedział globalny dyrektor operacyjny firmy.
Koreański gigant powiedział, że sierpień i wrzesień to „najtrudniejsze miesiące”, ale najgorsze już minęło. „Przemysł (chipów) reaguje bardzo, bardzo szybko”, powiedział Munoz, który następnie dodał, że Intel inwestuje w zwiększenie produkcji. Intel jest jednym z głównych dostawców koreańskiej marki. Reuters donosi, że Hyundai zamierza „dostarczyć pojazdy na poziomie pierwotnego biznesplanu w czwartym kwartale i zrekompensować część strat produkcyjnych w przyszłym roku”.
JAGUAR LAND ROVER
JLR ostrzegł firmy leasingowe, że czas realizacji 53 wariantów modeli wydłuża się do ponad roku, przy czym modele Land Rover Defender z 2022 r., Land Rover Discovery, Land Rover Discovery Sport, Range Rover Evoque i Jaguar E-Pace są dostarczane w miarę na bieżąco do klientów – donosi Fleet News.
„Podobnie jak inni producenci samochodów, obecnie doświadczamy pewnych zakłóceń w łańcuchu dostaw wywołanych Covid-19, w tym globalnej dostępności półprzewodników, co ma wpływ na nasze harmonogramy produkcji. Nadal obserwujemy silny popyt klientów na naszą gamę pojazdów” – powiedział JLR we wcześniejszym oświadczeniu dla Autocar.
MERCEDES-BENZ
Niemiecka firma musiała tymczasowo ograniczyć listę wyposażenia opcjonalnego w niektórych modelach, aby zminimalizować opóźnienia. Takie działanie wdrożono od czerwca 2021 do odwołania – podało Fleet News.
Opcje elektroniczne, takie jak otwieranie bagażnika za pomocą ruchu stopy, bezprzewodowe mobilne podkładki do ładowania, urządzenia audio i reflektory LED zostaną usunięte z niektórych modeli, co ma największy wpływ na modele linii AMG.
„Niezależnie od modelu, bierzemy pod uwagę, jak długo klient czeka na swój pojazd i staramy się odpowiednio ustalić priorytety” – napisano. „Mimo to przekazanie do klientów jest silnie uzależnione od indywidualnego wyposażenia i krótkoterminowej dostępności części”. Firma spodziewa się, że skutki niedoborów utrzymają się w drugiej połowie tego roku, i na pewno będą miały wpływ na terminarz dostaw w 2022 roku.
NISSAN
Fabryka Nissana w Sunderland od sześciu miesięcy odczuwa skutki niedoboru półprzewodników; „Globalny niedobór półprzewodników wpłynął na zakupy części w sektorze motoryzacyjnym” – powiedział rzecznik Nissana. „Z powodu niedoboru Nissan dostosowuje produkcję i podejmuje niezbędne działania, aby zapewnić ożywienie”.
TOYOTA
Toyota zamierza w listopadzie po raz trzeci ograniczyć globalną produkcję samochodów, ale firma nadal spodziewa się, że listopad będzie najbardziej produktywny w historii – donosi Automotive News Europe. Chociaż firma nadal odczuwa skutki niedoboru półprzewodników, nie oczekuje się, że szkody dla Toyoty nie będą zbyt duże; „Myślę, że mamy już za sobą najgorszy okres” – powiedział kierownik ds. zakupów globalnych Toyoty, Kazunari Kumakura.
Firma ma nadzieję, że do światowej dystrybucji zostanie wyprodukowanych od 850 000 do 900 000 pojazdów, co stanowi 15% redukcję w stosunku do celu Toyoty, aby wyprodukować 1 milion pojazdów w listopadzie. Kumakura mówi, że Toyota osiągnęłaby poziom 1 miliona, gdyby problemy z dostawami nie były tak znaczące. Oczekuje się, że produkcja również wzrośnie od grudnia, chociaż sześć z 28 linii produkcyjnych ma zostać zamkniętych w listopadzie, w tym cztery w Japonii.
Toyota wcześniej obniżyła produkcję o 40% we wrześniu z powodu globalnego niedoboru półprzewodników i skutków Covid-19 w Azji. Przestój, który dotknął 14 fabryk Toyoty w Japonii i 27 z 28 linii produkcyjnych, trwał cały miesiąc, z dużymi konsekwencjami w Japonii, Europie, Chinach i Stanach Zjednoczonych.
VOLKSWAGEN GROUP
Grupa Volkswagen wciąż spodziewa się ostrej bitwy w produkcji półprzewodników. „Obecnie spodziewamy się, że podaż chipów w trzecim kwartale będzie bardzo niestabilna i napięta” – powiedział VAG Reuterowi. „Nie możemy wykluczyć dalszych zmian w produkcji”. VW powiedział, że spodziewa się poprawy sytuacji do końca roku i zamierza w miarę możliwości nadrobić braki w produkcji w drugiej połowie. Jednak już teraz, choćby w polskich mediach, słychać reklamy Volkswagen Samochody Użytkowe, w których zachęca się klienta do zamawiania nowych pojazdów z życzeniową dostawą do końca czerwca 2022. Gdy marka nie wywiąże się z tej obietnicy, klient otrzyma 5000 PLN.
Wcześniej Audi przedłużyło swoją letnią przerwę o tydzień w swoich dwóch niemieckich fabrykach. W międzyczasie Seat wstrzymał niektóre prace montażowe w Barcelonie na początku września, otwierając fabrykę podczas corocznej letniej przerwy, aby wrócić na właściwe tory po niedoborze produkcji na początku tego roku.
W Grupie Volkswagena najbardziej spektakularne, i medialnie nośne, kroki podjęła marka Skoda, która na początku października poinformowała, że do końca roku (a więc prawie na 3 miesiące!) zamyka swoje europejskie fabryki zupełnie. Czeski producent samochodów chce tym samym „wyczyścić” place importerów i dealerów, jednak już teraz wiadomo, że czas oczekiwania na popularne modele Octavia, Fabia czy elektryczny Eniaq iV wydłużył się nawet do 8-10 miesięcy.
Półprzewodniki – problemy z dostawami pojazdów do flot.
Problemy wywołane brakiem półprzewodników na rynku, i dalej – czasowym ograniczaniem produkcji, lub całościowym wstrzymaniem produkcji, mogą mieć wpływ na płynność wymiany Waszych flot. Jeżeli w ostatnich miesiącach zrealizowaliście zamówienia na nowe pojazdy, niezależnie od tego czy za pośrednictwem dealera, RaC czy CFMu, jest bardzo duże ryzyko, że Wasze dostawy zostaną przesunięte o wiele miesięcy. Zgłaszając się teraz do dostawców na pewno otrzymacie informacje, że czas oczekiwania na nowe samochodu wydłużył się nawet do 6-9 miesięcy oczekiwania w przypadku marek wolumenowych. Dealerzy i importerzy zachwalają place aut dostępnych od ręki, jednak są to sztuki, które nie zawsze spełniają Wasze wymagania zakupowe, nie są jednolite (pod kątem wyposażenia oraz koloru) i mogą nie występować w „jednej zakupowej paczce” w takich ilościach, jakich akurat potrzebujecie.
Kryzys półprzewodników na rynku motoryzacyjnym każe menadżerom flot poszukiwać alternatywnych metod dostaw pojazdów, ponieważ zgodnie z przewidywaniami specjalistów, tego elementu produkcyjnego nadal będzie brakowało w 2022 roku. Co więcej, bardzo duża presja na dekarbonizację oraz zakup pojazdów nisko i zeroemisyjnych do flot kieruje uwagę rynku na auta elektryczne. W tym przypadku trzeba mieć na uwadze fakt, że pojazdy BEV potrzebują nawet dwukrotnie więcej chipów niż auta napędza silnikami konwencjonalnymi.
Nie notujemy jeszcze braków ze strony rynku aut elektrycznych tylko dlatego, że popyt na nie jest wielokrotnie mniejszy niż na auta napędzane silnikami spalinowymi, oraz dlatego, że producenci wolą wstrzymać, lub też znacząco zredukować, produkcję aut emisyjnych, aby zmieścić się w zadanych przez Unię Europejską limitach emisji CO2. Kluczowym elementem planowania zakupowego względem firmowej floty w 2022 i 2023 roku będzie odpowiednio dobrana strategia. Już teraz warto zastanowić się czy nie skierować zapytań w stronę firm świadczących usługi wynajmu długoterminowego, zrealizować pilotaż części floty opartej o zasady pullowe, czy przetestować rozwiązania kart mobilnościowych z wykorzystaniem dostępu do wielu operatorów i dużo większej liczby środków transportu (rowery, hulajnogi, komunikacja miejska, carsharing, RaC).
3 thoughts on “Półprzewodniki – ich niedobór na rynku”
Comments are closed.