Jesteśmy w trakcie trudnego okresu nie tylko w Polskiej czy europejskiej, ale i światowej gospodarce. Zmiany wywołane epidemią COVID-19 tylko z pozoru wydawały się epizodyczne i stosunkowo nie powiązane ze sobą. Niestety już teraz widzimy jak potężne zawirowania ekonomiczne (inflacja) i biznesowe wywołał koronawirus. W odniesieniu do motoryzacji, oraz osób prowadzących biznes oparty o floty, nadszedł czas na wsparcie swoich analiz solidną i bezkompromisową technologią, która pozwala agregować, kategoryzować, analizować i przyspieszać podejmowanie decyzji biznesowych.
Nowoczesna technologia telemetryczna to jedyne słuszne rozwiązanie w procesie opanowania rosnących cen i skutecznej walki z wszechogarniającym wzrostem bieżących kosztów utrzymania pojazdów firmowych. Dzięki Cartrack Polska masz możliwość minimalizowania skutków podwyżek bez zmniejszania mobilności czy komfortu swoich kierowców, a zatem bez negatywnego wpływu na operacyjną płynność Twojej floty i przedsiębiorstwa.
Inflacja a TCO.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) w październiku 2021 wzrosły średnio o 6,7% w stosunku do analogicznego okresu zeszłego roku – wynika z komunikatu Głównego Urzędu Statystycznego. Tym samym inflacja w Polsce jest najwyższa od 20 lat, i mimo reakcji NBP w postaci podnoszenia stóp procentowych, i dalszych zapowiedzi ich regularnego wzrostu, nic nie wskazuje na to aby zjawisko inflacji miało wyhamować.
Analitycy i ekonomiści największych banków w Polsce zgodnie podkreślają, że barierę 7% inflacji przekroczymy na pewno w tym roku, i to niezależnie od stosowanych przez Radę Ministrów i Narodowy Bank Polski instrumentów. Nastrojów nie studzi nawet zapowiedź Premiera Mateusza Morawieckiego o Tarczy Antyinflacyjnej, która swoim zasięgiem objąć ma najuboższe gospodarstwa domowe. Nastroje ekonomiczne są złe, a przedsiębiorców – ponure.
Wysoka inflacja cenowa w dalszym ciągu była napędzana przez drogie paliwa, których ceny GUS oszacował na 33,9% wyższe niż w październiku 2020 roku. Nośniki energii podrożały o 10,2%, a żywność i napoje bezalkoholowe o 4,9%. Warto dodać, że tym samym ceny niektórych surowców budowalnych podrożały o ponad 50%, a choćby ceny oleju i ekogroszku – o ponad 100%.
Rosnące ceny surowców przekładają się na wyższe ceny usług, za realizację których musimy płacić na co dzień. I tak wymiana opon czy realizacja działania w postaci wymiany oleju oraz podstawowych filtrów podrożała średnio o 10-13% (październik 2021 do października 2020).
Patrząc szerzej inflacja w Europie również wskazuje na najwyższe od 13 lat tempo wzrostu cen – podaje Eurostat. Inflacja podawana według metody HICP wskazuje, że w Polsce we wrześniu 2021 mieliśmy 5,6% inflację podczas gdy dla całej Unii Europejskiej wskaźnik ten wyniósł 3,6%.
Tempo inflacji bezpośrednio przekłada się nie tylko na rosnące ceny towarów i usług, ale na coraz mniejszą siłę nabywczą pieniądza. Realnie portfele Polaków, oraz Europejczyków, nie rosną wprost proporcjonalnie do tempa wzrostu cen. W efekcie coraz mniej osób, oraz firm, skłonnych jest do inwestycji oraz zakupów nie zdefiniowanych jako „pierwszej potrzeby”. Malejący popyt ponownie napędza spiralę cen – towaru na rynku jest mniej, a ten dostępny – sprzedawany jest po wyższych cenach aby zniwelować skutki mniejszego zapotrzebowania i rosnących cen surowców.
Finalnie, inflacja spowoduje wzrost łącznych kosztów użytkowania pojazdu jeszcze w 2021 roku. Powrót do normalnej aktywności wyjazdowej naszych pracowników, przy rosnących cenach, spowoduje nieuniknione przekroczenia budżetowe związane z wydatkami na paliwo, płyny eksploatacyjne, części zamienne czy ceny ubezpieczeń od kilkunastu do kilkudziesięciu procent w ujęciu rok do roku (analizując Q4 `21 / Q4 `20).
Sytuacja gospodarcza a TCO.
Trudna sytuacja gospodarcza nie dotyczy tylko tematu inflacji. Na rynku motoryzacyjnym mamy do czynienia z niedoborem komponentów potrzebnych do produkcji samochodów. Braki półprzewodników (czipów) już teraz spowodowały przestoje w fabrykach każdej marki motoryzacyjnej na świecie.
Wiele zakładów wstrzymało produkcję na kilkanaście dni, a niektóre wręcz całkowicie wstrzymały linie produkcyjne do końca roku (Skoda). Niezależnie od regionu świata marki motoryzacyjne zmagają się z problemem niemożności finalizacji składu każdego modelu – znane są przykłady parkingów wypełnionych tysiącami samochodów w których brakuje zestawu infotainment, podgrzewania siedzeń czy innych elektronicznych funkcji. Place dealerów zaczynają pustoszeć, a ceny aut używanych rosną o ok. 10% w ujęciu miesiąc do miesiąca.
Coraz mniejszy wybór i brak możliwości dotrzymania terminów dostaw nowych aut windują też ceny zamawianych teraz pojazdów. O ile w zeszłym roku czas oczekiwana na skonfigurowane aut marek wolumenowych wynosił od 3 do 6 miesięcy, o tyle obecnie jest to od 10 do nawet 14 miesięcy bez żadnej gwarancji realizacji dostawcy w zadanych widełkach czasowych.
Co więcej, jak zwracają uwagę analitycy rynku motoryzacyjnego, problematyczna staje się również kwestia samej ceny zamawianego pojazdu. Obecnie dealerzy nie udzielają żadnej gwarancji na to, że zamawiany dzisiaj w konkretnej opcji finansowania pojazd w cenie 130 000 PLN brutto, w dniu dostawy (np. za 12 miesięcy) będzie kosztował nas taką kwotę. Zdesperowane firmy muszą zamawiać auta w ciemno i błyskawicznie szukać awaryjnych rozwiązań w formie wynajmu krótko lub średnioterminowego.
Naszym zdaniem należy zwrócić uwagę również na fakt, że brak półprzewodników to nie jedyne źródło trudnej sytuacji gospodarczej w globalnej motoryzacji. Brakuje również na rynku magnezu, który jest kolejnym ważnym elementem w technologicznym procesie wytwarzania samochodów. Idąc dalej trzeba mieć na uwadze, że wstrzymanie produkcji samochodów to nie tylko problem fabryk i koncernów. Fala przymusowych urlopów dotyczy firm podwykonawczych, które do fabryk dostarczają ogromną ilość podzespołów. To w zdecydowanej większości mniejsze firmy, dla których brak zleceń i dostaw często powiązany będzie z bankructwem lub drastycznym zmniejszeniem zatrudnienia. W chwili gdy fabryki wrócą do swoich normalnych cykli produkcyjnych może się okazać, że nie ma komu dostarczać potrzebnych prefabrykatów co spowoduje kolejną falę problemów.
Warto również mieć na uwadze, że era elektromobilności również borykać się będzie z problemami. Pamiętajmy, że w przypadku aut z napędem bateryjnym (PHEV) ilość półprzewodników oraz magnezu potrzebnych do sfinalizowania montażu jest bardzo często nawet dwukrotnie większa niż w przypadku aut z napędem konwencjonalnym. O ile w aucie spalinowym brak fotelu z masażem nie wyklucza auta z jazdy, ponieważ inne strategiczne komponenty są zainstalowane, o tyle w przypadku aut elektrycznych ilość dostępnych zasobów może nie wystarczyć nawet na wyjazd danego pojazdu z fabryki. Ceny i okres produkcji modeli zeroemisyjnych na pewno w 2022 i 2023 będzie niezwykle problematyczny.
Finalnie, sytuacja gospodarcza na rynku motoryzacyjnym spowoduje, że zaplanowane na kolejne lata TCO nowych pojazdów będzie większe z uwagi na rosnące ceny aut i większe wydatki związane z ratami leasingu/wynajmu. Problemem dla menadżera floty będzie również zapewnienie mobilności pracowników w dobie drastycznie kurczącej się opcji zakupu nowych aut „od ręki” oraz znacząco wydłużonych okresów dostaw.
Już teraz rekomendujemy poszukiwanie alternatywnych dróg pozyskania pojazdów oraz rekalkulacji założeń zwrotu auta do CFMu po kontrakcie – może bardziej opłacać się będzie wykup auta do firmy i użytkowanie pojazdu w strukturach przez kolejne lata?
Rosnące ceny a TCO.
Jak wskazaliśmy powyżej rozpędzająca się skala podwyżek w sposób widoczny będzie miała wpływ na łączne koszty użytkowania pojazdów flotowych w kolejnych latach. Skala podwyżek i ich zasięg są nie do oszacowania, jednak chcemy wskazać obszary, w których należy mieć wzmożoną czujność i już teraz przygotować plany awaryjne. Analityka i opracowanie różnych scenariuszy pozwoli lepiej przygotować się na różne warianty działania.
Pamiętajmy, że aby podejmować mądre i osadzone w realnych danych decyzje należy wspomagać się niezawodną technologią telepatyczną BIG DATA, która pozwala wielowątkowo radzić sobie z rosnącymi cenami i nieprzewidywalnie pikującymi do kury wartościami TCO.
Rosnące ceny paliw – Analitycy Goldman Sachs prognozują, że już niebawem cena baryłki ropy naftowej przekroczy historyczny poziom 100 dolarów. Obserwatorzy rynku z portalu epetrol.pl w swoich analizach informują, że z początkiem 2022 roku cena PB95 powyżej 7 złotych za litr będzie coraz częstszym widokiem na dominującej liczbie stacji.
Analizując październik 2020 do października 2021 ceny paliw w Polsce wzrosły średnio o ponad 30%. Gdy prognozy przywołanych powyżej podmiotów się sprawdzą, wzrost cen na początku 2022 roku będzie można szacować na poziomie blisko 60% w ujęciu rok do roku. To kolosalna zmiana i wielki cios dla flotowych budżetów. Warto już teraz uzbroić flotę w narzędzia pozwalające redukować spalanie w pojazdach, optymalizować trasy i efektywniej wykorzystywać czas spędzany przez użytkowników aut służbowych.
Zgodnie z wynikami Global Fleet Survay kierunek zmian jest oczywisty – za niespełna 2-3 lata zdecydowana większość dużych flot w Europie korzystać będzie z telematyki jako narzędzia, które pozwala optymalizować procesy biznesowe i w sposób profesjonalny zarządzać kosztami floty.
Rosnące ceny akcesoriów – podwyżki cen nie ominą najbardziej popularnych elementów eksploatacyjnych, których nasi kierowcy potrzebują i kupują w regularnych cyklach. Z pewnością założyć trzeba rosnące ceny opon, płynów eksploatacyjnych (oleje, płyn do spryskiwaczy, płyn chłodniczy), myjni czy akcesoriów typu żarówki. Kilkuprocentowe podwyżki cen w tym obszarze nie będą kluczowe, jednak skumulowany efekt skali, jaki z pewnością przyjdzie Wam zaobserwować po kilku miesiącach, każe już teraz zająć się tematem pełniejszej kontroli tego segmentu wydatków.
Rosnące ceny parkingów oraz przejazdów autostradami – na pewno z początkiem 2022 koncesjonariusze płatnych autostrad w Polsce A2, A1 i A4 ogłoszą kolejną turę podwyżek biletów za przejazd. Na niezmienionym poziomie zostaną płatne odcinki autostrad w zarządzaniu GDDKiA, które są jednak w mniejszości wobec prywatnych zarządców.
Liczyć się też trzeba ze wzrostem cen abonamentów parkingowych w centrach dużych miast, wzrostem cen biletów parkingowych oraz podwyżkami cen parkingów zamkniętych i strzeżonych. Ponieważ zdecydowana część Waszej floty korzysta z tego typu elementów, warto pomyśleć nad efektywnym narzędziem, które pozwoli lepiej monitorować i wstrzymywać pewne grupy wydatków.
Rosnące ceny roboczogodzin i usług serwisowych – wraz ze wzrostem cen surowców warsztaty samochodowe, w tym ASO oraz wszelkiej maści certyfikowane placówki, z pewnością podniosą koszty swoich usług. Jest to związane zarówno z większymi oczekiwaniami wynagrodzeń pracowników jak i większymi kosztami stałymi utrzymania tego typu placówek. Liczyć się więc trzeba z tym, że koszty serwisowania pojazdów wzrosną i wpłyną na wcześniejsze szacunki budżetowe.
Braki dostępnych części / podzespołów – problem z brakiem półprzewodników na swoje drugie oblicze. Na rynku oryginalnych części zamiennych, oraz ich zamienników, panuje bardzo duże zamieszanie. Drastycznie zmniejszyła się liczba dostępnych części, które np. gwarantują wykonanie napraw gwarancyjnych w samochodach popularnych marek. O ile kiedyś na wymianę czujnika parkowania trzeba było czekać 2-3 tygodnie, o tyle teraz okres ten liczony jest w miesiącach. Problemy z dostępnością elektronicznych podzespołów piętrzą się i windują ceny jeszcze dostępnych na rynku egzemplarzy. To z kolei powoduje że łączne koszty eksploatacji pojazdu, o ile Twój dostawca nie gwarantuje Ci bezpłatnego serwisowania w ramach comiesięcznych opłat, będą wyższe od kilkunastu do nawet trzydziestu procent.
Rosnące ceny energii – ten element dotyczy przede wszystkim firm, w których pojazdy elektryczne stanowią widoczną część firmowego car parku. Wzrost cen energii elektrycznej z pewnością odbije się na kosztach ładowania aut typu PHEV i BEV. Jeżeli korzystasz z zewnętrznych operatorów stawki za kWh wzrosną wraz z początkiem 2022 roku. Jeżeli Twoja flota korzysta z wewnętrznej sieci ładowania to ponoszone przez Twoją firmę koszty również będą wyższe.
Ceny energii elektrycznej w sierpniu 2021 były o 40% wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W tym roku 17 grudnia dostawcy energii podadzą swoje propozycje stawek na rok 2022, która według analityków ma wynieść od 16 do 23% w zależności od operatora.
Rosnące ceny ubezpieczeń będą wypadkową powyżej wymienionych czynników. Wzrost kosztów operacyjnych firm ubezpieczeniowych oraz wydatków na likwidację szkód (wzrost cen usług mechanicznych, lakierniczych i części) spowoduje, że
Rosnące ceny samochodów nowych i używanych to kolejny problem dla menadżerów flot w kontekście szacowania wartości TCO. Brak pewności co do finalnej ceny zamawianego pojazdu, a co za tym idzie – trudność z oszacowaniem finalnej raty leasingu czy wynajmu, skutecznie utrudni kalkulacje na kolejne miesiące. Dodać do tego należy fakt, że brak gwarancji dostawcy zamówionych aut skutkować będzie tym, że należy już teraz rozważyć awaryjne rozmowy z firmami Rent a Car (RAC) w celu ewentualnego zapewnienia mobilności pracowników. Rozwiązanie tymczasowe, w postaci użytkowania aut w wynajmie krótko lub średnioterminowym, to nie tylko większe wydatki w danym okresie, ale i inne regulaminy i reguły pracy dla naszych kierowców.
Inflacja, Polski Ład, TCO.
Na przełomie października i listopada Sejm odrzucił poprawki Senatu i skierował do podpisu ponad 270-stronicowy zestaw ustaw zwanych Polskim Nowym Ładem. To zupełnie nowa rzeczywistość podatkowa z którą przyjdzie się mierzyć wszystkim przedsiębiorcom już od początku 2022 roku. 16 listopada popołudniu pakiet ustaw podpisał Prezydent RP Andrzej Duda, nieuchronnie sprawiając, że już od 2022 czeka nas ogrom zmian podatkowych.
Polsk Ład w materii dotyczącej motoryzacji i flot wpływa na sposób rozliczania pracowników wobec kilometrów pokonywanych prywatnie, w tym pojazdami elektrycznymi i hybrydowymi. Co więcej, ustawodawca zmienia zasady amortyzacji firmowego mienia oraz kwestie wykupu pojazdu po okresie leasingu.
Ważnym aspektem wprowadzanych zmian podatkowych jest fakt, że zaprojektowane przepisy obejmą swoim zasięgiem umowy leasingu podpisane przed wejściem w życie nowego prawa. To prawdziwa rewolucja dla menadżerów flot i właścicieli biznesów, którzy kilka lat temu, realizując konkretna strategię zakupową i finansową, opierali się na innych założeniach.
Zmiana opodatkowania niektórych kwestii związanych z flotami spowoduje również inne fluktuacje finansowe, na które należy się przygotować.
Większe łączne koszty użytkowania floty w 2021 i 2022.
Inflacja oraz powiązane z nią rosnące ceny towarów i usług, wzrost obciążeń podatkowych związanych z Polskim Nowym Ładem oraz zmiany popytu i podaży wpłyną w sposób zdecydowany na łączne koszty użytkowania pojazdów. Taniej już było, a kolejne lata w żaden sposób nie zapowiadają szybkiej stabilizacji i pozytywnych bodźców ekonomicznych.
Aby zatrzymać proces zwiększonych wydatków, bez wpływu na jakość wykonywanych procesów w obrębie organizacji, trzeba posiłkować się technologią. W odniesieniu do flot pojazdów rekomendujemy inwestycję w usługi telemetryczne w modelu SaaS, z których zwrot z inwestycji jest błyskawiczny i pozwala już od pierwszego dnia efektywnie zarządzać kosztami, kategoryzować je i analizować w bardzo skrupulatny sposób.
Tylko technologia telemetryczna BIG DATA łączy w sobie funkcjonalność systemu do zarządzania flotą oraz usług geolokalizacyjnych, daje pełny efekt kontroli nad wydatkami i pozwala redukować koszty w sposób przejrzysty, zrozumiały i w pełni przewidywalny. Lepsza kontrola procesów biznesowych i akceleracja podejmowanych decyzji są receptą na większe łączne koszty użytkowania floty zarówno w tym jak i w przyszłym roku.
Jeżeli chcesz poznać korzyści płynące z systemu Cartrack Polska wypełnij poniższy formularz – porozmawiajmy jak szybko możemy zredukować koszty w Twojej flocie i zminimalizować skutki inflacji:
13 thoughts on “Inflacja i wysokie koszty eksploatacji pojazdów a TCO.”
Comments are closed.