Silversi – na rynku pracy warunki zmieniają się w sposób bardzo dynamiczny. Taka sytuacja wynika nie tylko z niestabilnej rzeczywistości, w jakiej żyjemy od dwóch lat, ale również z głębszych przemian dokonujących się na obszarze całego społeczeństwa.
Kult młodości. Poszukiwanie kandydatów do pracy w wieku 25-35 lat. Uważanie ludzi po czterdziestym roku życia za osoby w podeszłym wieku. Odrzucanie kandydatów po pięćdziesiątce tylko z powodu ich metryki. Te czasy na szczęście już minęły. Dlaczego? Podstawowym powodem nowego stanu rzeczy są przede wszystkim statystyki demograficzne, które nieubłaganie wskazują na najniższy od czasów powojennych przyrost demograficzny. Próżno więc szukać tylko młodych i chętnych do pracy. Należy przy tym pamiętać, że to osoby starsze z odpowiednim stażem odznaczają się doświadczeniem i wiedzą, bardzo często specjalistyczną, z danych obszarów.
Millenialsi czy Silversi
Młode pokolenia, już od czasów Millenialsów, również zrewolucjonizowały rynek pracy. Pod ich wpływem zaczęły się także zmieniać postawy i styl życia ludzi starszych od nich. Znaczną rolę odegrał tu trend społeczny, promujący zdrowy i aktywny styl życia. Postęp medycyny, moda na profilaktykę, uprawianie sportu i zwracanie uwagi na sposób odżywiania zaowocowały tym, że nie tylko zwiększyła się długość życia, ale również wydłużeniu uległ czas pracy i aktywności zawodowej osób niegdyś uważanych za starych. Dzisiejszego sześćdziesięciolatka można porównać do mentalnego czterdziestolatka z lat siedemdziesiątych XX wieku. Teraz ludzie po pięćdziesiątce, tzw. Silversi, nie tylko są pełnoprawną grupą nabywczą jako konsumenci, ale również poszukiwanymi i cennymi pracownikami.
Dziś w firmach królują zespoły, w skład których wchodzą osoby młode i starsze, różniące się między sobą nie tylko wiekiem, ale również doświadczeniem i perspektywą spojrzenia na świat, sposobem pracy. Pomiędzy pracownikami zachodzi wymiana wiedzy, jak i zachowań. W takiej rzeczywistości osoby zarządzające stanęły przed nie lada wyzwaniem – jak komunikować do tak zróżnicowanej grupy, jak motywować i rozliczać z wyników.
Potęga różnorodności
„W obecnych czasach musimy postawić na różnorodność. Wymaga tego sam rynek, ale również nowe spojrzenie na cykl pracy. Takie rozwiązanie wymaga innego stylu zarządzania” – podkreśla Kamil Jakacki, dyrektor sprzedaży i rozwoju Cartrack Polska – „Jednak w dłuższej perspektywie może przynieść sporo pozytywów dla przedsiębiorstwa. Najważniejsze w zespołach zbudowanych na różnorodności jest otwarcie na indywidualizm oraz nowe pomysły wychodzące bezpośrednio od pracowników, podparte uwzględnieniem osobistej perspektywy każdego z członków. Uszanowanie odrębności oraz szczególnych potrzeb wynikających nie tyle bezpośrednio z wieku pracownika, ale ze zrozumienia jego sytuacji życiowej oraz etapu, na jakim się właśnie znalazł. Bez względu jednak na występujące różnice, należy zbudować wspólny cel i poczucie odpowiedzialności za siebie nawzajem.”
Jak dodaje Kamil Jakacki „obecnie pokolenia uczą się od siebie nawzajem. Warto to zaakceptować, jak również umiejętnie wykorzystać w procesie zarządczym. Zaawansowaną zdolność posługiwania się nowymi technologiami ze strony młodych pokoleń, podbudować odpowiedzialnością i umiejętnością przewidywania potencjalnych konsekwencji działań, jakie zazwyczaj posiadają starsi członkowie zespołu. Takie podejście przy wspólnym celu i poczuciu wspólnoty, może zdziałać cuda na rzecz rozwoju spółki oraz poczucia satysfakcji samych pracowników.”
Silversi – szczegóły najważniejsze
Wierząc w potęgę różnorodności i wdrażając ją w życie w przedsiębiorstwie, należy pamiętać o szczególnej odpowiedzialności, jaka ciąży bezpośrednio na osobie zarządzającej. Musi ona nie tylko rozumieć specyfikę każdego z pokoleń, ale sama powinna być otwartym i świadomym szefem lub szefową. Tylko szczerość i autentyczność są w stanie pomóc w zbudowaniu autorytetu w zespole. Sztuczność, nieumiejętność pracy z osobami nie tylko o różnych, ale również o odmiennych poglądach od własnych będzie skutkować odrzuceniem przez zespół.
Przykład, partnerstwo i zaufanie pomogą w zbudowaniu własnego prestiżu, o którym nie będzie już więcej świadczył własny gabinet w przeludnionym biurze a szacunek zespołu i liczenie się ze zdaniem managera. „Dziś to szef wypracowuje uznanie wobec siebie i swojej wiedzy w zespole. Dlatego tak ważna jest praca od podstaw, otwartość na innych i równoprawne zarządzanie działaniami grupy w ramach celów, jakie ma do zrealizowania cała firma” podkreśla Kamil Jakacki.