W ciągu kilku dni nasze życie diametralnie się zmieniło. Szkoły, bary i restauracje są zamknięte. Imprezy i zgromadzenia są odwołane. Ponieważ miasta na całym świecie borykają się z pandemią koronawirusa, ludzie ograniczają swoje podróże, a korzystanie z transportu publicznego dramatycznie spadło. Biznes jednak musi pozostać mobilny – tutaj wchodzi mikromobilność.
Jednak nasze społeczeństwa nadal polegają na kluczowych pracownikach, takich jak medycy czy pracownicy łańcuchów dostaw, sprzedawcy. Pomimo dużego spowolnienia biznesu gospodarki nadal działają, a spotkania i transakcje odbywają się przez cały czas. Wszyscy ludzie muszą bezpiecznie dotrzeć do pracy i realizować swoje zadania. Dlatego też w perspektywie globalnej hulajnogi elektryczne, elektryczne skutery, car sharing i rowery, są kołem ratunkowym dla osób, które muszą zachować swoją mobilność
z kilkoma innymi opcjami podróżowania, aw perspektywie długoterminowej mogą być kluczowym elementem odporności miast i ich gotowości na kryzysy zdrowia publicznego i klęski żywiołowe. Zachęcanie do wdrażania tych wszechstronnych pojazdów umożliwi naszemu systemowi transportowemu łatwiejszą adaptację, ewolucję i wspieranie najbardziej potrzebujących.
Gdy społeczności dostosowują się do nowej rzeczywistości, zauważamy szybkie zmiany w sposobie, w jaki ludzie decydują się na istotne podróże.
Na początku marca 2020 liczba osób korzystających z rowerów typu bikeshare wzrosła o ponad 200%. Wraz ze wzrostem rygorów sanitarnych w toku I i II fali epidemii koronawirusa kwestie rowerów miejskich, skuterów i hulajnóg zostały ograniczone, jednak pomimo tych restrykcji, stały się jednym z najbardziej pożądanych środków komunikacji.
W Chinach, gdzie zniesiono ograniczenia w życiu codziennym, liczba przejazdów rowerowych w Pekinie wzrosła o 187 procent. To odbicie w tej sferze transportu pokazuje nam, jak mikromobilność może być kluczowym zasobem dla społeczności wychodzących z pandemii. Chociaż rowerzyści mogą nadal niechętnie korzystać z transportu publicznego, hulajnogi elektryczne i rowery mogą pomóc ludziom wrócić do życia publicznego i nowej społecznej normalności.
Mikromobilność jako bezpieczna forma transportu w czasach epidemii COVID-19 .
Wielkie aglomeracje miejskie na całym świecie skłaniają się w stronę indywidualnego transportu metropolitarnego. Wdrażane są procedury dezynfekcji rowerów, hulajnóg i skuterów. Firmy świadczące usługi car-sharingowe wytężają swe moce operacyjne aby zapewnić najwyższe standardy sanitarne udostępnianych pojazdów. W wielu miastach zamknięte zostały ulice, z przeznaczeniem dla ruchu pieszego. W mediach coraz liczniej pojawiają się informacje o tym, że poszczególne pasy ruchu zostały wyłączone z transportu kołowego z przeznaczeniem dla mikromobilności. W USA sklepy rowerowe pozostały otwarte, pomimo ogólnego lockdownu gospodarki, ponieważ uznano je za niezbędne do normalnego funkcjonowania społeczeństwa w czasach większego rygoru higienicznego. To pokazuje rolę takich środków lokomocji jak rowery, skutery i hulajnogi.
Wprowadzając te zmiany, miasta na całym świecie pokazują, jak mikromobilność może odgrywać kluczową rolę w pomaganiu miastom w budowaniu odporności w czasach kryzysu. Wyzwaniem, przed którym stoimy dzisiaj, jest COVID-19, ale w przyszłości może to być trzęsienie ziemi, powódź lub ciężka pogoda spowodowana zmianami klimatu. We wszystkich tych scenariuszach elastyczne opcje transportu na skalę ludzką są niezbędne, aby zachować mobilność i dostęp do potrzebnych usług i towarów, gdy samochody lub systemy transportu zbiorowego są niedostępne. Koronawirus jest swego rodzaju globalnym testem i akceleratorem zmian, które nawet w średnich ośrodkach miejskich (tzw. Polska powiatowa) mają sens.
W Polsce mamy blisko 40 jednostek administracyjnych w których mieszka powyżej 100 000 mieszkańców. Jednak jeżeli pod uwagę weźmiemy wszystkie miasta o ludności przekraczającej 25 000 mieszkańców mówimy już o blisko 200 takich miejscach. Gdy dodamy do tego przedmieścia oraz transport w ramach dojazdów do pracy w tych obszarach otwiera się nam ogromne spektrum możliwości rozwoju mikromobilności.
Mobilność pracowników.
Bardzo ciekawe prezentują się wyniki raportu Free Now i GBTA pt. “Transport drogowy w Europie: Dostosowanie polityki przejazdów do nowej rzeczywistości”, które cytujemy za smartride.pl:
- 57 proc. osób podróżujących służbowo w Polsce było zainteresowanych korzystaniem w tych podróżach z rowerów na minuty (w tzw. normalnej, tj. niepandemicznej rzeczywistości). To najwyższy wskaźnik spośród wszystkich badanych krajów;
- 44 proc. – taki odsetek badanych (w tym samym pytaniu) był zainteresowany sharingowymi hulajnogami. To tyle samo co w Niemczech. Więcej (53 proc.) było tylko w Irlandii;
- 16 proc. osób podróżujących służbowo w Polsce faktycznie korzystało podczas ostatniej takiej podróży z bikesharingu;
- 13 proc. korzystało w swojej ostatniej podróży służbowej z elektrycznej hulajnogi na minuty;
- 64 proc. – taki odsetek badanych w Polsce był zainteresowany korzystaniem z hulajnóg i rowerów na minuty do służbowych przejazdów w czasach zagrożeń pandemicznych. To ponownie najwyższy odsetek wśród wszystkich krajów.
Wyniki te wskazują na bardzo dużą gotowość i świadomość polskich respondentów pod kątem mikromobilności. Polska w zakresie oferowanych usług nie odstaje od innych krajów Europy Zachodniej czy USA. Różnice widać przede wszystkim w dopasowaniu norm legislacyjnych do szybko rozwijających się nowych form transportu, oraz szybszej realizacji infrastruktury. Polscy pracownicy wiedzą, że w skondensowanych centrach dużych miast podróż samochodem jest po prostu stratą czasu i zbędnym marnotrawieniem cennych minut i godzin. Co więcej, benefity płynące z użytkowania rowerów, hulajnów czy skuterów są również związane z łatwością dojazdu, praktycznie pod same drzwi naszego kontrahenta. Gdy do pokonania mamy do 10km w mieście, przewaga środków komunikacji rodziny „mikro” jest przytłaczająca.
Pojawiają się również zarzuty związane z brakiem kompatybilności tej części rynku z dostawcami usług finansowych, IT/CRM. Temu przeczy prezentowana niżej plansza, która została przygotowana przez micromobility.io i prezentuje swego rodzaju cały system biznesów związanych z tym rynkiem. Na planszy znajdziemy ponad 200 podmiotów, co jest dowodem na to, że jeżeli jakaś firma w Polsce chce wdrożyć mikromobilność, jako alternatywę dla transportu aglomeracyjnego, nie będzie miała problemów ze znalezieniem dostawców i Partnerów Biznesowych.
One thought on “Mikromobilność panaceum na aglomeracyjną mobilność w czasach epidemii.”
Comments are closed.